Pamiętam,
jak bardzo chciałam ten film obejrzeć. Byłam przekonana, że pośmieje się do łez….
Kiedy już obejrzałam, to trochę zmieniłam zdanie odnośnie z jakiego gatunku
jest film. Na pewno nie 100 procentowa komedia….
Film
jest jednym z moich ulubieńców, ale nie w pierwszej dziesiątce. Jest zabawny,
owszem, ale i dołujący :/ Jakby tak miało wyglądać moje małżeństwo po 30
latach, to faktycznie jest to przerażające. Film opowiada o Kay (Meryl Streep- świetna
aktorka) i Arnoldzie (Tommy Lee Jones),
którzy obchodzą 30 lecie małżeństwa. Wszystko niby jest w porządku, ale w tym
związku czegoś naszej bohaterce brakuje…. Zainteresowania takiego jak kiedyś,
okazania uczuć, przytulenia, rozmów oraz…. Seksu. Tak, seksu! Wiem, że co po
niektórym się wydaje, że życie po 50 nie istnieje, jest tylko wegetacja i
przygotowywanie się do śmierci…. Ja jednak jestem zdania, że czasy się zmieniają. Ludzie po 50tce chcą żyć na maksa, przeżyć coś jeszcze i być szczęśliwi ze
swoją połówką. Ja, jak już wspomniałam, nie wyobrażam sobie takiej stagnacji
jak nasi bohaterowie w filmie ;) (mam nadzieje, że czyta to mój mąż i sobie to
zapamięta :p). Nie wiem, czy Wy również macie takie wrażenie,
ale często obojętność w związkach jest już na początku - po paru latach
małżeństwa, narzeczeństwa, itp. Często wygrywa praca po godzinach, pieniądze,
koleżanki/koledzy, zabawa, czy nowa technologia i rozrywka dla mas, która
wtargnęła do naszego życia i ugrzęzła.
Jednakże,
nie wolno się poddawać i walczyć o siebie. Kay zapisuje siebie i naburmuszonego
męża na terapię małżeńsko-seksualną. Mąż marudzi, że nie dość, że daleko musi
jechać, to jeszcze płacić za stek bzdur. Kay traktuje ten wyjazd bardzo
poważnie, dla niej to jest być albo nie być z Arnoldem.
Film
jest zabawny, ale również wzruszający i pouczający.
MOJA
OCENA FILMU: 8,5/10
Przed
pierwszą wizytą u specjalisty, małżeństwo postanawia zjeść śniadanie. Arnold narzeka na ceny,
w końcu zamawia to samo co mu żona codziennie serwuje w domu. Natomiast Kay zamawia
twarożek z owocami. Niestety nie jest on pokazany, ale podchwyciłam pomysł na
smaczne śniadanie. Wykonanie jest banalne, ale
czasami te najprostsze rzeczy są najsmaczniejsze :) W sam raz na romantyczne
śniadanie, podane do łóżka :D
Przepis
na twarożek z truskawkami:
Składniki:
- Kostka
białego, chudego sera
- 0,5 kg świeżych/mrożonych truskawek
- 3 łyżki cukru brązowego
- Sok z cytryny
- 0,5 kg świeżych/mrożonych truskawek
- 3 łyżki cukru brązowego
- Sok z cytryny
Sposób
przygotowania:
- Do
miski wrzucamy ser oraz świeże lub odmrożone truskawki oraz cukier. Całość blend
ujemy na jednolitą papkę. Skrapiamy sokiem z cytryny, mieszamy i kosztujemy. Dodajemy
więcej cukru jeżeli uważamy, że jest za mało słodkie
Serek
można podawać do kanapek.
Ja polecam do naleśników plus sos czekoladowy :)
Pycha! Tak dobre, że na drugi dzień mąż specjalnie wstał wcześnie rano przed
pracą, aby je jeszcze raz zjeść ;)
SMACZNEGO!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz