niedziela, 2 lutego 2014

Zniewolony, 12 lat w niewoli

 
Źródło: youtube.com

Film zniewolony gości już na ekranach Polskich kin. Nie miałam jeszcze przyjemności go obejrzeć.  Czy go Wam polecam? Właściwie to sama mam mieszane uczucia. Instynkt mi podpowiada, że jest to bardzo dobry, wzruszający film i pomimo wysokiej oceny np. na filmweb.pl to zdążyłam przeczytać dużo „nijakich” komentarzy….

Przeglądnęłam wiele serwisów z tematyką filmową i naczytałam się opinii widzów: „usnęłam z nudów.”, „wiele hałasu o nic”, „słaby film” itp. Oczywiście wolę sama ocenić, a nie sugerować się innymi. Także na pewno film obejrzę, ale jakiś niesmak pozostał.

„Zniewolony” opowiada prawdziwą historię Salomona Northupa (Chiwetel Ejiofor), czarnoskórego mieszkańca Waszyngtonu. Jest rok 1841 i na północy USA niewolnictwo zostało zniesione. Każdy, niezależnie od koloru skóry jest wolnym człowiekiem. Natomiast społeczeństwo w stanach południowych nie są już tak nowocześni…. Nasz bohater, wykształcony obywatel, posiadający wspaniałą rodzinę zostaje podstępem porwany i sprzedany. Zostaje zniewolony. Zaczyna walczyć o swoją wolność, którą zdążył już zasmakować. Jego walka o powrotu do domu trwa aż 12 lat! Dzięki zapiskom Salomona poznajemy niesamowitą odyseję człowieka.
 
Czy warto film obejrzeć? Pomimo średnich opinii i faktu, że podobna  tematyka  kiedyś już była poruszana, to uważam, że warto. Może właśnie trzeba nam przypominać o takich rzeczach, że miały i w niektórych regionach świata wciąż mają miejsce. Często ślepo pędzimy w naszym życiu do nie wiadomo czego…. mówimy na to: sława, pieniądze, rzeczy, kariera. Osiągamy to upragnione coś i okazuje się, że tak naprawdę nie daje nam to szczęścia. Chcemy coraz więcej i więcej i jak te osiołki za marchewką biegniemy. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ, pomimo pędu, mówimy o sobie „jesteśmy ludźmi wolnymi”.  Ja się pytam, czy naprawdę tak jest? Współczesna niewola przybiera różne maski. Odłączmy dzisiaj dzieci od telewizji to nie będą wiedziały co ze sobą zrobić. Dorosłym wyłączmy facebooka to nie będą wiedzieli, co pierwsze zrobić po przebudzeniu. Stracą cenne informacje jak: kto dał „lubię to”, kto co jadł na obiad albo, jaką ma fotkę pod palmami….. Wyłączmy elektryczność, to okaże się, że nie potrafimy rozmawiać z bliską nam osobą. Tak więc, czy aby na pewno nie jesteśmy po części niewolnikami współczesnego świata i technologii??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...