poniedziałek, 28 października 2013

Buu! Nadchodzi Halloween….




Dzień pełen strachu, noc pełna zgrozy, krwi, przerażenia i krzykuuu…. Czujecie ten klimat? Serce Wam bije mocniej? Nie? To znaczy, że nie przemawia do Was ten klimat i to święto. No cóż, spokojnie. Ja też tego dnia jakoś strasznie nie przeżywam. Moja trumna w pokoju jak stała tak stoi, świeczki na romantyczny nastrój zawsze świecą, a moją kolacją najpierw się bawię w chowanego…;) Dzień jak co dzień ;)

Halloween w Polsce nie ma jeszcze takiego oddźwięku jak w Stanach, ale ostro stara się wkraść w nasze domy wielkimi krokami. Dla mnie jest to natomiast okazja do puszczenia upiornej wodzy fantazji w kuchni oraz zorganizowania maratonu z horrorami.

Dla tych, którzy są wrażliwi, strachliwi i podskakują jak ktoś kichnie ;) to polecam wieczór ze Scooby-Doo :p Dla tych, którzy chcą obejrzeć coś durnowatego i pośmiać się z horrorów to polecam coś w deseń: Droga bez powrotu, Wzgórza mają oczy itp. :)


Ja natomiast po przerobieniu powyższych filmów w poprzednich latach, tym razem postanowiłam pooglądać coś na poziomie. Horror nie koniecznie musi być wiecznie krwawy z mutowanymi ludźmi.
Poniżej przedstawiam mój zestaw horrorów na Halloween 2013…polecam :)

  1. Zacznę od mojego faworyta na ten wieczór:
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Jak tylko usłyszałam tytuł tego filmu, to od razu czułam, że musi być spełniony chociaż jeden warunek z wymienionych: a) pewnie występuje tam Johny Depp, b) coś mi tu pasuje reżyser Tim Burton, c) musi być warty obejrzenia (stwierdziłam ironicznie). Tak się składa, że do dwóch pierwszych punktów miałam rację. Natomiast co do trzeciego to na serio jest wart obejrzenia! Film jest inny od reszty horrorów. Do dziś nie jest jasne czy Sweeney Todd żył naprawdę, ale jest równie znany jak Kuba Rozpruwacz. Są o nim, legendy, książki, sztuki teatralne i w końcu trafił pod skrzydła Tima Burtona, który przeniósł Jego historię na duży ekran. Tytułowy Tod (Johny Depp) jest w rzeczywistości Benjaminem Barkerem- golibrodą. Pewnego dnia zostaje niesłusznie skazany na 15 lat pobytu w koloni karnej. Zostaje oddzielony od swojej żony i córki, które zgarnia dla siebie sam sędzia, który skazał naszego bohatera. Po wyjściu na wolność, dowiaduje się, że Jego żona popełniła samobójstwo, a córka jest więziona w domu przez sędziego. Poprzysięga zemstę i tak o to zaczyna się Jego „przygoda”, gdzie morduje mężczyzn, aby dotrzeć do swojego wroga. Ale spokojnie, żadne ciało się nie zmarnuje… sąsiadka golibrody przerabia je na sławne… paszteciki :)

Źródło: kadr z filmu Demoniczny golibroda z Flett Street


     2. Jako drugie danie polecam:

Tożsamość (z 2003 roku)

Jest to bardziej thriller, ale kto powiedział, że w Halloween mają być same horrory :) Film opowiada o grupie ludzi, którzy kryją się przed burzą w jednym z motelu. Oczywiście budynek znajduje się na odludziu ;) Każdy z bohaterów jest inny:  policjant, prostytutka, młode małżeństwo, rodzina z dzieckiem. Szybko zdają sobie sprawę, że ulwa wcale nie jest taka przerażająca, w porównaniu do sytuacji, kiedy to goście motelu znikają w tajemniczych okolicznościach....

Źródło: kadr z filmu Tożsamość

     3.  Na deser, polecam Wam coś dla rozluźnienia ;) Dla złagodzenia stanu nerwowego i abyście mogli zasnąć jeszcze tej nocy…

Miasteczko Halloween
 
Film co prawda jest reżysera Henry Selick, ale całą historię, scenariusz i postacie zrodziły się w rękach, a dokładnie w głowie Tima Burtona. Jeszcze chyba tak dziwnego pomysłu na film nie widziałam. Jest to animowany musical, co już samo to połączenie dziwnie brzmi, plus czarny humor, a wisienką na tym torcie są elementy horroru. Film opowiada historię Jacka Skellingtona, który jest mistrzem straszenia. Mieszkańcy tytułowego miasteczka przez cały rok się przygotowują do swojej pracy w Święto Duchów. Niestety nasz główny bohater jest już tym zmęczony. Odkrywa, że nie sprawia mu to radości. Pewnego dnia będąc na spacerze przechodzi przez drzwi prowadzące do miasteczka Bożego Narodzenia. W tym momencie odkrywa czego mu brakowało w życiu i postanawia sam wyprawić własne Boże Narodzenie… Od razu mówię, że film nie jest sielankowy, ani przewidywalny. Nazwisko Burton gwarantuje zawiłą przygodę i ja również :)

Źródło: kadr z filmu Miasteczko Halloween

Oczywiście na koniec mogę Wam wszystkim polecić w ten wieczór do obejrzenia takie dobre klasyki jak: Ring, Pokój 1408, Amityville, Milczenie Owiec, Lśnienie itp. Natomiast z nowości filmowych, jak już wcześniej wspominałam, bardzo polecam Obecność.

 


P.S. Jeszcze przed Halloween pojawią się przepisy na szalone i straszne łakocie :)

2 komentarze:

  1. Sweeney jeest genialny, Jacka Skellingtona po prostu uwielbiam :) "Tożsamości" nie widziałam, może się skuszę, skoro występuje w tak dobrym towarzystwie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dawno temu oglądałam Miasteczko Halloween, także postanowiłam sobie w tym roku odświeżyć ten film i już się nie mogę doczekać maratonu :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...