Źródło: youtube.com
Byłam,
widziałam i kolejny raz bym już nie chciała iść na to do kina. Film był bardzo
fajny, jeżeli tak to można nazwać. Niestety jak dla mnie smutny i brutalny.
Rozumiem założenie filmu i faktycznie było widać, wręcz czuć tą furię wojny i
zabijania....
„Furia”,
z bardzo dobrą obsadą aktorską, pokazuje krwawe walki podczas II Wojny Światowej w bardzo realny sposób. Siedzisz
wryty w siedzenie i pragniesz, aby pokazali jakieś większy lub głębszy sens
tego filmu. Niestety dostrzegasz tylko brutalną prawdę jak wojna niszczy
wszystko, nawet Twoje człowieczeństwo. Dobre cechy i ludzkie odruchy znikają po kilku
pierwszych mordach. Rośnie w Tobie nienawiść i taka dzika furia.
Oglądałam „Furię” o II Wojnie Światowej. Zdałam sobie sprawę, że podobne rzeczy dzieją się obecnie na wschodzie i nie chcesz wierzyć, że to aż tak nieludzko i potwornie wygląda. Zastanawiasz się jakim cudem do tego dochodzi, za co? w imię czego?
Oglądałam „Furię” o II Wojnie Światowej. Zdałam sobie sprawę, że podobne rzeczy dzieją się obecnie na wschodzie i nie chcesz wierzyć, że to aż tak nieludzko i potwornie wygląda. Zastanawiasz się jakim cudem do tego dochodzi, za co? w imię czego?
Film
warty obejrzenia, nie wiem czy koniecznie w kinie. Myślę, że można poczekać aż
pojawi się na dvd. „Furia” skłania do refleksji, ale sensu w bezsensie nie
znajdziesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz