Tym razem przepis na coś konkretnego. Rozgrzewająca i treściwa zupa, akurat na nadchodzące zimne dni. Autorki książki „Uczta Lodu i Ognia” podają dwie wersje zupy: tradycyjną zupę z bobu oraz współczesną zupę fasolową. Ja, jak wspominałam na początku, chcę jak najwięcej przygotować przepisów z tamtych czasów, poza tym zupy nie wiele się od siebie różnią. Tak więc w tym przypadku wybrałam zupę tradycyjną. Niestety o tej porze roku nigdzie w sklepie nie mogłam znaleźć bobu :( tak więc użyłam zamiennika - fasolę.
Przepis na tradycyjną zupę fasolową z boczkiem:
Czas przygotowania: około 2h; Porcja dla 4-6 osób;
Składniki:
- 2 pory (biała i jasnozielona część)
- 2 łodygi selera naciowego
- 2 średnie cebule
- 1 marchewka
- 2 puszki czerwonej fasoli
- 2 całe goździki
- Sól i mielony czarny pieprz
- 6 szklanek rosołu wołowego
- 250g boczku (6-8 plastrów), usmażonego na chrupko i pokrojonego
- 2 łodygi selera naciowego
- 2 średnie cebule
- 1 marchewka
- 2 puszki czerwonej fasoli
- 2 całe goździki
- Sól i mielony czarny pieprz
- 6 szklanek rosołu wołowego
- 250g boczku (6-8 plastrów), usmażonego na chrupko i pokrojonego
Sposób przygotowania:
- Odcinamy korzenie pory oraz oddzielamy
ciemnozieloną część (wyrzucamy ją lub wykorzystujemy do zrobienia wywaru
warzywnego). Pory myjemy, przecinamy na pół wzdłuż, a następnie kroimy na
cienkie półksiężyce
-Kroimy seler naciowy, cebulę oraz marchewkę na niewielkie kawałki
- Wszystkie produkty poza boczkiem wrzucamy do garnka, zalewamy rosołem i dodajemy tyle wody, aby przykryć warzywa
-Kroimy seler naciowy, cebulę oraz marchewkę na niewielkie kawałki
- Wszystkie produkty poza boczkiem wrzucamy do garnka, zalewamy rosołem i dodajemy tyle wody, aby przykryć warzywa
- Całość gotujemy na wolny ogniu około 1 godziny, aż warzywa zmięknął. W tym
czasie podsmażamy plastry boczku i odsączamy z nadmiaru tłuszczu
- Z zupy wyciągamy goździki. Gotowe warzywa porządnie ugniatamy tłuczkiem do ziemniaków (nawet nie myślcie o blenderze lub o innym robocie kuchennym ;)). Jeżeli zupa wyszła za gęsta to dolewamy rosołu
- Na koniec do zupy dodajemy nasz boczek i tradycyjną zupę fasolową serwujemy na stół :)
- Z zupy wyciągamy goździki. Gotowe warzywa porządnie ugniatamy tłuczkiem do ziemniaków (nawet nie myślcie o blenderze lub o innym robocie kuchennym ;)). Jeżeli zupa wyszła za gęsta to dolewamy rosołu
- Na koniec do zupy dodajemy nasz boczek i tradycyjną zupę fasolową serwujemy na stół :)
Polecam podawać zupkę z domowym chlebkiem.
Źródło przepisu: książka "Uczta Lodu i Ognia", str.41-43.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz